Profilaktyka diabetyka

Lepiej zapobiegać, niż leczyć.

 

Któż z nas tego nie słyszał? Już od dziecięcych lat powtarzała nam to mama, babcia, sąsiadki i wiele, wiele innych osób. Jest to tak mocno w nas zakorzenione, że gdy tylko usłyszymy ten zwrot, natychmiast przytakujemy ze śmiertelną powagą na twarzy, należną tej wzniosłej chwili. A dziś, jako dorośli, równie chętnie stosujemy powyższą formułkę w stosunku do naszych bliskich i znajomych.
Skoro tak łatwo jest nam zwracać się do innych osób, dzisiaj przyjrzyjmy się sami sobie 😉

Jakiś czas temu lekarz, na podstawie badań powiedział Ci, że masz cukrzycę. Wtedy pewnie chciałaś/łeś jak najwięcej się o niej dowiedzieć, dotrzeć do różnych źródeł, poznać mechanizmy działania, powikłania itp. Na tym etapie pewnie dowiedziałeś się, że do pierwszych widocznych objawów, cukrzyca rozwija się po ciuchu, bezobjawowo i że nie chorujesz od miesiąca, ani nawet od roku ale sporo ładnych lat, kiedy to choroba podstępnie siała spustoszenie w Twoim organizmie – uszkadzała naczynia krwionośne, zakończenia nerwów obwodowych, wzrok, nerki, serce, trzustkę, wątrobę itd. Być może o cukrzycy dowiedziałeś się po przebytym zawale serca, czy udarze.
Już na tym etapie powinieneś dojść do wniosku, że Twój organizm jest mocno osłabiony i potrzebuje Twojego wsparcia. Zaczynasz wówczas stosować się do zaleceń – leki, dieta, styl życia… Ale ten zapał dość szybko mija…. Mija, bo po urodzinach Helenki, kiedy zjadłaś prawie pół tortu nic Ci nie było;  mija, bo kiedy z Józkiem na imieninach wypiłeś toast kilka razy, nic Ci nie było; mija, bo tak Cię straszyli trudnym gojeniem ran, a jak się ostatnio skaleczyłaś, to goiło się , jak na przysłowiowym psie; mija, bo droga do pracy na piechotę jest męcząca, a autem to zaledwie 10 min; mija, bo wiele razy testowałeś, sprawdzałeś i za każdym razem nic Ci się nie działo…..
i z czasem zapominasz, jakie to wszystko jest ważne….

Ale ja nie będę opowiadać Ci o diecie, bo od tego są mądrzejsi ode mnie ludzie – dietetycy. Z własnego tylko przykładu wspomnę, że bez ich pomocy, przynajmniej na początku, ciężko się w tym odnaleźć, a wiem to, bo nie tak dawno w moich badaniach wyszła mi insulinooporność. Nie będę też opowiadać Ci o konieczności regularnej kontroli glikemii i regularnych badaniach – ale tylko dlatego, bo jestem przekonana, że Twój lekarz powtarza Ci to na tyle często, że jest to już trwale zakorzenione w Twojej głowie  ( no dobra, tak  naprawdę boję się, że jak od tego zacznę, to przestaniesz czytać 😉 ). Ja skupię się na tym, co dotyczy mnie, mojego zawodu, mojej pracy – na Twoich kończynach dolnych, a zwłaszcza na stopach.

To, ze chorujesz na cukrzycę wcale nie oznacza, że masz „stopę cukrzycową”, Zespół Stopy Cukrzycowej jest bowiem powikłaniem wieloletniej, źle leczonej cukrzycy kiedy to stale utrzymująca, wysoka glikemia poważnie uszkadza Twoje naczynia krwionośne , zwłaszcza tętnice, prowadząc do zwiększenia ich sztywności, a w efekcie miażdżycy i problemów niedokrwiennych. Może mieć także swoje podłoże w uszkadzaniu zakończeń nerwowych najdalej położonych, czyli w stopach, co upośledza pracę układu krwionośnego. Zatem nie każdy diabetyk posiada stopę cukrzycową, ale każdy diabetyk, który lekceważy swoją chorobę, jest na nią potencjalnie  narażony, więc jeśli dowiedziałeś się, że chorujesz na cukrzycę, ale nie zbadałeś jeszcze przepływów w kończynie dolnej, nie wykonałeś przynajmniej wskaźnika kostka-ramię (badanie ABI) i badania czucia powierzchownego i głębokiego – to zrób to proszę, bo Twoja wiedza, to Twoje oręże. Czekaj, czekaj, jak to było? Acha – lepiej zapobiegać, niż leczyć – pamiętasz? 🙂 Uzbrojony w wiedzę niczym Don Kichot będziesz mógł świadomie podejmować decyzje 🙂

Załóżmy, że Twoje wyniki są bardzo dobre, dbasz o dietę, masz ustabilizowaną glikemię, prowadzisz zdrowy tryb życia, Twoje stopy mają się świetnie, niczym u nastolatka – jesteś szczęściarzem! Niestety należysz do mniejszości….
Częściej jest tak, że albo o cukrzycy dowiadujemy się tak późno, że zdążyła już całkiem nieźle nabroić, albo zapominamy o chorobie… Następstwem uszkodzeń tętnic i małych naczyń włosowatych jest niedokrwienie, skóra staje się sucha, cienka, bardziej podatna na urazy zewnętrzne, przegrzanie, zimno, środki chemiczne – czy to w postaci źle dobranej pielęgnacji, czy agresywnych  preparatów miejscowych, np. do leczenia odcisków. Każdy z tych czynników jest potencjalnym zagrożeniem, więc przez chwilę sobie o nich porozmawiajmy.

  • Uszkodzenia mechaniczne – wszelkiego rodzaju uciski, urazy, otarcia, skaleczenia… Wcale nie trzeba brykać na bosaka po łące niczym młode źrebię, by nabawić się uszkodzenia skóry stóp u diabetyka. Wystarczy, że w wyniku deformacji stóp, czy źle dobranego obuwia, pod wpływem nacisku czy tarcia zaczną się tworzyć modzele lub odciski i już mamy gotowy  element drażniący, który nosimy stale, 24h/dobę niczym kamień w bucie. Jeśli go nie usuniemy, możemy wpaść w niezłe kłopoty, pod nim bowiem rozwijać się będzie stan zapalny, a w następstwie może się pojawić nawet martwica.
  • Wpływ przegrzania, czy przemarznięcia stóp wszyscy znamy. Niejednemu z nas w upalny dzień pojawiły się pęcherze na stopach, a o odmrożeniach też wiele już słyszeliśmy. Tylko, że my musimy się o nie mocniej „postarać”, niż diabetyk z problemami krążeniowymi. Nasza skóra jest grubsza, krążąca krew dociepla okoliczne tkanki, mięśnie są dobrze ukrwione i pracują prawidłowo… Co innego w stopie niedokrwiennej, ona zazwyczaj na co dzień jest już chłodna. Tam mechanizmy obronne mocno zawodzą. Zaś w wyniku tarcia, cienka skóra będzie szybciej się nagrzewać i już mamy pęcherz gotowy. Ale czynniki termiczne mogą wystąpić nie tylko podczas długiego spaceru – także wtedy, gdy w mroźny wieczór kładziemy stopy na kaloryfer, gdy robimy ciepłą kąpiel stóp lub gdy trzemy podeszwy stóp pumeksem/tarką – jeśli nie mamy zaburzonego czucia, poczujemy dyskomfort, ale jeśli w wyniku uszkodzeń zakończeń nerwowych, czucie będzie zaburzone – nie poczujemy nic 🙁
  • Czynniki chemiczne. Szczerze, z przerażeniem przyglądam się stopom diabetyka, który na odcisk zaaplikował plaster z kwasem, lub skarpetki złuszczające na wiosnę… Wówczas myślę tylko o tym, w jakiej kondycji są jego naczynia krwionośne i czy proces gojenia ran, proliferacji czy odnowy naskórka nie jest zaburzony. Moi drodzy diabetycy – osobiście Was proszę, nie róbcie tego w domu! O wiele bezpieczniej będzie zadbać o stopy w zaufanym gabinecie podologicznym. Czy wiesz o tym, że nawet modne obecnie kremy z wysoką zawartością mocznika mogą poważnie Ci zaszkodzić?

Jak zatem dbać o stopy diabetyka?

  • Po pierwsze – i najważniejsze! – wiedzieć o nich jak najwięcej. A zatem badać cyklicznie przepływy, stan naczyń krwionośnych, czucie dotyku, temperatury, wibracji. Mając wiedzę, możemy podjąć właściwą dla nas profilaktykę.
  • Po drugie – dbać o jakość obuwia. Im mniej zagrożeń zewnętrznych, tym lepiej.
  • Po trzecie – regularnie oglądać stopy , nawet jeśli czegoś nie poczujesz, to masz szansę to zobaczyć i zareagować.
  • Po czwarte – zmiany na stopach usuwać w bezpiecznych warunkach, a takie zapewnia gabinet podologiczny. Wiedza, umiejętności, sterylność zabiegu, dobór właściwych opatrunków (w razie konieczności) czy odciążeń zabezpieczy Twoje stopy przed możliwymi powikłaniami.
  • Po piąte – zapobiegać – jeśli wiesz, że w wyniku deformacji stóp narażony jesteś na uszkodzenia skóry, zabezpiecz ją tak, by wyeliminować zagrożenia. Nie wiesz jak to zrobić? Zapytaj mnie 🙂 Mnie lub swojego podologa 🙂 My bardzo lubimy dbać o Twoje stopy 🙂

I nie denerwuj się na nas, gdy podczas wizyty dopytujemy Cię o badania, dietę, zdrowy tryb życia. Nie robimy tego dlatego, by Cię ganić, zawstydzać. Ale my na co dzień widzimy chorych z większymi powikłaniami iż Twoje, obserwujemy ich walkę, bezsilność i często ogromny smutek i lęk… I chcemy Cię przed tym uchronić, bo…. lepiej zapobiegać, niż leczyć 🙂

 

 

 

 

 

Related Posts

Podologia

Konsultacje podologiczne ON-LINE

Aktualna sytuacja epidemiologiczna zmusiła nas wszystkich do szeroko pojętej izolacji, ale nawet teraz możemy pozostać w kontakcie ☝️?   Konsultacje podologiczne ON-LINE już teraz cieszą się dużym zainteresowaniem, Ty również możesz z nich skorzystać 🙂   ✓ Jesteś nowym Pacjentem i nie wiesz, jak poradzić sobie z problemem w warunkach domowych? W warunkach ON-LINE nie mamy ograniczeń […]

05

sty
Brodawki, Klamry, Ortonyksja, Pedicure, Podologia, Szkolenia, Wkręcający paznokieć, Wrastający paznokieć

Rusza Akademia Stóp Pięknych, czyli profesjonalne szkolenia dla kosmetyczek pedicurzystek i podologów!

Rusza pierwsza edycja Akademii Stóp Pięknych 🙂 Z ogromną radością informuję, że w Bielsku-Białej rusza pierwsza edycja Akademii Stóp Pięknych, a w jej ofercie znajdziecie szkolenia z zakresu pedicure zarówno dla kosmetyczek i pedicurzystek, jak i podologów. Szkolenia dla kosmetyczek i pedicurzystek będą prowadzone w trzech stopniach: BASIC,szkolenie podstawowe z zakresu pedicure kosmetycznego, wraz z malowaniem hybrydowym[…]