Inspiracją do napisania tego tekstu stały się często zadawane przez pacjentów gabinetu pytania:
– czy klamra mi pomoże?
– jak długo będę ją nosił/ła?
– czy zakładanie klamry boli?
– czy konieczne są wizyty kontrolne?
– czy mogę się normalnie kąpać z klamrą?
– czy będę ją czuć w bucie?
Dziś postaram się na wszystkie odpowiedzieć prosto i przejrzyście.
Zacznijmy od początku – na początku bowiem musi być co? Tak, oczywiście – PROBLEM . To może być wrastanie, to może być wkręcanie, zmiana toru wzrostu, zatrzymanie wzrostu – cokolwiek co wywołuje stany zapalne, boli, przeszkadza, szpeci….
A więc mamy problem, to musimy także znaleźć jego ROZWIĄZANIE. I tutaj zaczyna się nasza przygoda z ortonyksją, czyli klamrowaniem. Celowo pomijam tutaj przypadki, w których klamry nie są konieczne, bo przecież właśnie o klamrach chcemy tu sobie poopowiadać 🙂
Czym jest klamra?
W pierwszym odruchu chciałam napisać najprościej – to taki drucik, ale nie byłoby to do końca prawdą, bowiem klamry są nie tylko wykonane z drutu różnego rodzaju, ale spotkamy się również z systemami plastikowymi, czy silikonowymi/gumowymi i każda z nich będzie również świetnie działającą klamrą – wszystko zależy od potrzeb oraz wiedzy i umiejętności podologa.
Skąd taka różnorodność? Wynika ona z różnic w działaniu poszczególnych typów klamer, ich kierunku, sile i sprężystości, dlatego o jej wyborze zawsze decyduje specjalista, a nie pacjent. To również tłumaczy, dlaczego żaden specjalista nie założy pacjentowi klamry, którą pacjent kupił w aptece, drogerii czy intrenecie. W moim gabinecie w Bielsku-Białej cena wszystkich klamer jest ujednolicona – pozwala mi to na swobodę prowadzenia terapii i doboru
najlepszych klamer na dany moment kuracji 🙂
A zatem klamra to system. System, który ma za zadanie unieść, odwinąć, odbarczyć, pobudzić 🙂 I z własnego doświadczenia powiem Państwu – to działa! 🙂
Jak długo trzeba nosić klamrę?
Oczywiście – do skutku 🙂 U jednego będzie to krócej, u innego dłużej – tu znów wszystko zależy od problemu, cech osobniczych, współpracy, biomechaniki stopy, chorób ogóloustojowych, higieny paznokcia itd. itd…. Przy czym pamiętamy o tym, że paznokieć stosunkowo łatwo się modeluje, ale już to, co pod nim – łożysko, tkanki miękkie – wymaga znacznie większych nakładów pracy, a zatem odkształcenie płytki to jedno, ale nadanie nowych cech i ich utrwalenie – to jest dopiero klucz do sukcesu. I tu zazwyczaj pojawia się zniecierpliwienie i padają pierwsze pytania – czy długo jeszcze musimy mieć tę klamrę? Odpowiedź jest oczywista – do skutku 😀 Czyli do utrwalenia efektów terapeutycznych 🙂 Przecież nie chcemy, aby chwilę po zdjęciu klamry problem zaczął wracać, a wydane pieniążki
przepadły na marne, prawda? No, przynajmniej ja nie chcę! 🙂 A zatem ufamy swojemu specjaliście i zawsze ciągniemy terapię do końca, jak antybiotyk – pełne opakowanie 😉
Czy aplikacja klamry jest bolesna?
Nie. Nie jest i nie może być bolesna. Jeśli boli, to znaczy, że coś poszło nie tak i trzeba o tym głośno specjaliście powiedzieć, wówczas dokona on stosownej korekty. Klamry aplikuje się dwojako: na płytkę – klamry klejone czy montowane na kompozytach – oraz pod płytkę, na haczykach, i jakkolwiek ta technika może wzbudzać lęk i niepokój, to zapewniam, że także jest bezbolesna – sprawdziłam na wielu pacjentach 😉 i na sobie.
Czy konieczne są wizyty kontrolne?
Są konieczne i obowiązkowe. Nie dlatego, że dobry zysk, to stały zysk. Tutaj ważny jest przebieg terapii, wszak paznokieć rośnie! A jak rośnie, przesuwa się, to i klamra nam się przesuwa, a w naszym interesie jest, aby działała tam, gdzie jest potrzebna. Poza tym podczas wizyt kontrolnych często zmieniam klamrę na inną – taką, która w tym właśnie momencie podziała najlepiej, czasem coś dołożę, coś odejmę, zmienię rodzaj drutu, na mocniejszy, bądź
słabszy…. pamiętacie – pracuję na 3 elementach : sile, sprężystości i kierunku pracy klamry ,więc jest w czym wybierać 🙂
Czy mogę normalnie kąpać się z klamrą?
Aaaa, i tu trzeba zachować czujność i przed jednoznaczną odpowiedzą ustalić z pacjentem o jakich kąpielach mowa 😉
Tak, należy się myć, wszak higiena to podstawa. Można się nawet wykąpać w wannie, o ile nie zabieramy ze sobą książki, komórki, tabletu i nowego pakietu Ipli 😉 Pamiętamy jednak, że rozmoczona płytka może nadmiernie zareagować na siły działania klamry, dlatego nadmierna ekspozycja na wilgoć zawsze przyniesie więcej złego, niż dobrego . Nie, codzienne wielogodzinne harce w morzu, jeziorze, basenie, rzece to nie jest najlepszy
pomysł. Oczywiście nie oznacza to, że musimy rezygnować z uciech lata i wakacyjnych wyjazdów, ale jeśli taki mamy plan, powiedzmy o tym specjaliście – zastosuje on na ten czas delikatniejsze systemy, które być może w tym czasie nie będą działać spektakularnie, raczej będą się ograniczać do podtrzymywania dotychczasowych efektów, ale przynajmniej nam nie zaszkodzą. Tu jednak należy pamiętać o tym, że proces terapii przedłuży się i po wakacyjnym
wypoczynku wracamy do wcześniej założonego planu działania 🙂
Czy będę czuć klamrę w bucie?
Z założenia nie. Jeśli jest wyczuwalna to koniecznie trzeba to zgłosić specjaliście. Ale także pamiętamy o tym, że balerinki, szpilki i inne zwężane buciki oraz buty na obcasie są zabronione na czas terapii. Najchętniej to zabroniłabym ich na stałe, ale nie mam takiej mocy sprawczej 😉 Dlaczego nie wolno takich butów? Bo ściśnięte palce mogą uszkodzić klamrę, może się ona odczepić, wbić w wał, łożysko itp., ale przede wszystkim klamra w takim bucie po prostu NIE DZIAŁA! No to po co ją zakładać i wydawać na to pieniądze? No po co?
Klamra wiele ma obliczy… a każde inne 🙂 Jej działanie przynosi ulgę, uwalnia od bólu, koryguje defekty, przywraca piękny wygląd naszym stopom 🙂 To wspaniałe narzędzie terapeutyczne w rękach doświadczonego specjalisty 🙂 Nie należy się jej bać – jest prawdziwym sprzymierzeńcem 🙂 W moim gabinecie przekonało się już o tym wielu pacjentów,
ci którzy sami przyszli, i ci którzy zostali przyprowadzeni przez żony 😉 Może któryś z nich napisze w komentarzu o swoich doświadczeniach z klamrą 🙂 Zachęcam 🙂
